niedziela, 5 października 2014

Drobne komplikacje..

Cześć Kochani,zacznę krótką opowieść od rzeczy przyjemniejszej a więc w zeszłym tygodniu odwiedził Nas tato Ninki:),radość ogromna nie mam wątpliwości że jest córusią tatusia:)))))spędziliśmy razem trzy wspaniałe dni było prawie jak w  Polsce po czym niestety tato wrócił do kraju do pracy i do braciszka Ninki.W zeszły poniedziałek na kontroli morfologii ,okazało się że Broviac czyli droga centralna przez którą pobierana jest krew jak również podawane lekarstwa przestał działać,zrobiono prześwietlenia (usg żyły oraz serduszka)  z początku lekarze myśleli że utworzył się skrzep.Po nie wielkich zamieszaniach w szpitalu wykonano operację, w środę podczas której okazało się że jednak to nie to i mogli usunąć w ciągu jednej operacji, która trwała 2 godz, starego broviaca i wszyć nowego tym razem w lewa rękę, no cóż kolejna blizna do kolekcji:(.2 pażdziernika skończyłyśmy pierwszą dawkę chemii podtrzymującej po której wykruszyły się rzęsy,i pojawiały się bolesne czerwone plamy na twarzy,pomogły nam takie kremy jak Oillan forte i Cold cream .Od jutra zaczynamy interloukinę, będziemy ją otrzymywać codziennie w day hospital ,a więc rano wyjazd i powrót po południu.A już od przyszłego poniedziałku 2 cykl Gd 2. Ninka zaczęła już używać około 10 słów m.in tato i mama zamieniła na tatus i mamus co Nam się bardzo podoba:D,papuga,aba(żaba),pieps(pieprz),pepek(pępek),topes(nietoperz):),i siusiu zamiast ee:).Pozdrawiamy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz