niedziela, 30 marca 2014

Witamy po dłuższej przerwie!!

Bardzo przepraszamy że nie pisaliśmy.

W tym tygodniu jesteśmy w domku więc przyznam szczerze odłączyliśmy się całkowicie od internetu:)

Ninka czuje się doskonale, morfologia w normie odbudowała się w pełni po operacji... Nasz Aniołek nawet nie pokazuję tego, że nie dawno leżeliśmy na intensywnej terapii.
Korzystamy w pełni z wolnego czasu, który otrzymaliśmy.
Ninka dokazuję jak przed rozpoczęciem leczenia, nawet bardziej, ponieważ ma jeszcze więcej siły jest szybsza a przede wszystkim chce cały czas chodzić.
Niunia polubiła niesamowicie laptopa, śmiało możemy powiedzieć,że gdyby nie nasze ograniczenia, to byłby zabawką nr 1:)

Oczywiście musieliśmy skorzystać z weekendowego słońca i uświęcić go wyjściem do parku. Na którym Ninka pokazała jak bardzo kocha pieski i ptaszki, na każdego pieska machała rączką, uśmiechała się do niego i krzyczała "siiiii"
Nasza gwiazda zaczepiała również każdą osobę, która obok nas przechodziła:) Szkoda, że tego nie widzieliście:)

Czas ucieka niesamowicie dni mijają jak nigdy.
Niestety we wtorek musimy wracać do Wrocławia na mega chemię i autoprzeszczep (ok 5 tyg)
Trzymajcie za nas dalej kciuki .




wtorek, 18 marca 2014

Już na sali:)

Cześć wam wszystkim dobrym duszyczkom!!

Jesteśmy już na sali niestety z małą infekcją:( i dużym kaszlem, którego już powoli się pozbywamy, owszem jest on niepotrzebny ale cóż realia szpitalne... 
Wyniki są prawidłowe płyny się nie gromadzą, Brzuszek już jest bardziej miękki, morfologia sama się odbudowała!!!! "Rana" Po operacji bardzo ładnie się zrasta. Już dostajemy tylko jeden lek przeciwbólowy.

Cieszymy się z każdej chwili razem oczywiście obowiązkowo Ninka Śpi wtulona w tatusia. To jest to czego naprawdę nam bardzo brakowało:) Pierwsza nocka razem udana!! Tatuś przebudził się w momencie gdy Ninka smyrała Tatusia po nosie nóżką:*

Już dziś Ninka bardzo chciała wędrować na nóżkach po sali, więc Tatuś przystał na nacisk Córci:D i pospacerowaliśmy.
Oczywiście z dnia na dzień coraz lepiej, ku memu zaskoczeniu Ninka dotrzymała słowa i wstaję na nóżki bez Drenu!!!! Jak sami widzicie jest bardzo silny nasz "Terminatorek"

Wszystkie wcześniejsze komentarze zostały Nince przeczytane na uszko tak jak obiecałem i na prawdę się spodobały Niuni:) Więc liczymy na więcej!

PS. Kochani Proszę was o pomoc po raz kolejny! Ninka Jak sami widzicie przechodzi przez kolejne etapy leczenia jak "burza".
Więc leczenie antygenem coraz bliżej. Ku naszemu zaskoczeniu bardzo mało osób wpłaciło na Ninki konto:( Konsekwencją tego jest duży znak zapytania nad kontynuacją leczenia. Mamy ponad 1880 Polubień lecz niestety nie odzwierciedla się to w darowiznach

Staramy się organizować imprezy, zbierać korki oddawać 1% ( o których wynikach dowiemy się dopiero w czerwcu.) Lecz jest to ciągle za mało...
PROSZĘ WAS. POMAGAJCIE KAŻDĄ ZŁOTÓWKĄ, TE PIENIĄŻKI To ŻYCIE NINKI!!!

Nie pozwólcie byśmy przegrali tę walkę przez pieniądze!!...

Pozdrawiamy i Tulimy z Ninką!!!!




piątek, 14 marca 2014

Hej!!
Przepraszamy za taką długą przerwę w poinformowaniu was jak po operacji. 
Nadal Jesteśmy na Oiomie więc za bardzo nie mamy jak dojść do komputera.

GUZ WYCIĘTY!!!! :)) Co oczywiście nie oznacza końca leczenia... Ale jest to na pewno większy krok do przodu.
Udało się uratować znaczną część Nerki, która jeszcze funkcjonuję.
Operacja trwała 3 godziny i była bardzo skomplikowana.

Nie potrafię nawet opisać tego co przechodziliśmy razem z Mamą Ninki przed salą operacyjną...

Dziś mija już 3 doba po operacji nadal na silnych lekach przeciwbólowych. Z dnia na dzień Niunia czuję się coraz lepiej. cewniczek już odłączony jutro, może się pozbędziemy drenu pooperacyjnego, który bardzo ogranicza Ninki ruchy... Apetyt zaczyna nam dopisywać, dzisiaj już Ninka sama usiadła i chciała wstawać:) Gdyby nie drenik pewnie już na nóżki by powędrowała. Jak widzicie powieczka już się unormowała.

Dzisiaj wieczorkiem Bardzo już dokazywała tacie:D:D:D z czego bardzo się cieszę, bo po prostu "terminatorek" zregenerował się w ciągu kilku dnii:))) Oczywiście nie obejdzie się bez dokuczania pielęgniarkom, skubnięcie długopisu pociągnięcie za kolczyk i zabranie słuchawek lekarzowi już na porządku dziennym:D hihi

Poniżej zdjęcia aktualne po operacji.

Pozdrawiamy gorąco z Wrocławia. Trzymajcie kciuki.

Ps. Ninka polubiła jak się do niej na uszko szepcze. Więc może chcecie przekazać jej jakieś słowa?? Obiecuję, że każde zdanie zostanie przekazane od was!!!









czwartek, 6 marca 2014

Witamy Was z kliniki we Wrocławiu!!
Jak się domyślacie jesteśmy w trakcie kolejnego etapu leczenia. Obecnie "separacja" komórek przebiegła bardzo dobrze, nie musieliśmy czekać, aż zbierze się odpowiednia ilość komórek jak, czasami się to zdarza... Ninka w trakcie tego zabiegu nie poczuła praktycznie nic, prócz uporczliwych wkłuć w obu nóżkach, które juz są zdjęte, na szczęście. 
Dziś wstąpił w Nią mały szatanek, dokazywała cały dzień, może dlatego, że nauczyła się dwóch Nowych czynności, czyli kremowania rączek, i słuchania muzyki przez słuchawki, co się baaaardzo spodobało.
Tacie nie pozwala wyjść z pokoju na krok, bo od razu krzyczy:))) Nasza Gwiazdeczka!
Jutro przenosimy się do kliniki Chirurgii we Wrocławiu od rana badanie Tomografu. I decyzja o wycięciu Guza, prawdopodobnie w przyszlym tygodniu. I Tutaj prosimy Was o modlitwę!!
Jest to trudna operacja, ale wierzymy, że się uda. Prosimy również o pomoc w dalszych zbiórkach, ponieważ leczenie Antygenem sie zbliża, a nie przekroczyliśmy 5tys. zł. Z potrzebnych ponad 700tys Zł. W najgorszym przypadku.
Liczymy że Ninka dostanie się. Na leczenie do Włoch za 40tys Euro, ale pewności nie mamy... Nie chcemy myśleć, że o życiu naszej Gwiazdki zaważyły pieniądze.... Proszę więc nie traktujcie tej strony by ją tylko "lajkować" Pomóżcie każdą złotówką. Pozdrawiamy wszystkich i dziękujemy za dotychczasową pomoc!!!!! Ninka i rodzicie:)