piątek, 14 marca 2014

Hej!!
Przepraszamy za taką długą przerwę w poinformowaniu was jak po operacji. 
Nadal Jesteśmy na Oiomie więc za bardzo nie mamy jak dojść do komputera.

GUZ WYCIĘTY!!!! :)) Co oczywiście nie oznacza końca leczenia... Ale jest to na pewno większy krok do przodu.
Udało się uratować znaczną część Nerki, która jeszcze funkcjonuję.
Operacja trwała 3 godziny i była bardzo skomplikowana.

Nie potrafię nawet opisać tego co przechodziliśmy razem z Mamą Ninki przed salą operacyjną...

Dziś mija już 3 doba po operacji nadal na silnych lekach przeciwbólowych. Z dnia na dzień Niunia czuję się coraz lepiej. cewniczek już odłączony jutro, może się pozbędziemy drenu pooperacyjnego, który bardzo ogranicza Ninki ruchy... Apetyt zaczyna nam dopisywać, dzisiaj już Ninka sama usiadła i chciała wstawać:) Gdyby nie drenik pewnie już na nóżki by powędrowała. Jak widzicie powieczka już się unormowała.

Dzisiaj wieczorkiem Bardzo już dokazywała tacie:D:D:D z czego bardzo się cieszę, bo po prostu "terminatorek" zregenerował się w ciągu kilku dnii:))) Oczywiście nie obejdzie się bez dokuczania pielęgniarkom, skubnięcie długopisu pociągnięcie za kolczyk i zabranie słuchawek lekarzowi już na porządku dziennym:D hihi

Poniżej zdjęcia aktualne po operacji.

Pozdrawiamy gorąco z Wrocławia. Trzymajcie kciuki.

Ps. Ninka polubiła jak się do niej na uszko szepcze. Więc może chcecie przekazać jej jakieś słowa?? Obiecuję, że każde zdanie zostanie przekazane od was!!!









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz